sobota, 25 czerwca 2011

Ciesz się tym, co masz... Łatwo możesz to stracić...

Siema znów. Wczoraj/dzisiaj byłem na ognisku u Kaśki. Było mega spoko. Ciekawe konwersacje na temat przystosowania człowieka do jedzenia mięsa i roślin. Granie na gitarze z Wiktorią, kiełbaski na ognisku. Ogólnie lajt. Jestem trochę śpiący. W ogóle nie spałem. Nie wszystkie sprawy do końca mi się podobały, ale trudno, trzeba było to przeżyć. W głośnikach dzisiaj gości Hurt… Statek Kosmiczny Miłość… Świetny Kawałek. Jutro festyn w Oławie, mam nadzieję, że będę się dobrze bawił, prowadząc imprezę i prezentując swoją twórczość. Teksty pamiętam, bity mam przygotowane. To nie może się nie udać ! :D Ogólnie dzisiaj nie mam o czym pisać… Są wakacje, jest sobota… A ja siedzę w domu i staram się ogarnąć. Ogarnąć myśli, uczucia. Wbrew pozorom to nie jest takie proste, jakie mogłoby się wydawać. Ale cóż na to poradzę ? Nic. Trzeba być cierpliwym i stale dążyć do obranego celu. W końcu się uda. Wierzę. Być może, na wakacje wpadnie do mnie kuzyn Marcin. Mam nadzieję. Byłoby spoko. Bo mnie tutaj zaraz szlag trafi. Dzisiaj napisałem kolejny tekst na nową płytę. Tracę grunt. Tracę grunt, pomimo tego, że wcale nie wznoszę się ku górze. Raczej opadam na dno. Może nie te moralne, psychiczne… Po prostu, czuję się dziwnie… Niedługo będę musiał odwiedzić lekarza medycyny pracy, aby zrobić u niego badania… Wiadomo, szkoła chce wiedzieć, czy mogę być informatykiem. Czy moje uwarunkowania psychofizyczne na to pozwalają. ;) Jestem raczej pozytywnie do tego nastawiony. Jeżeli wszystko w koło się psuje, to chociaż jedna rzecz musi się udać. Niedawno 2 razy zerwałem strunę w gitarze… Ktoś mi powiedział, że to może zwiastować szczęście. Niestety mocno w to wątpię… Dla mnie zwiastuje to lipę. Serio. Wczoraj rozmawiałem z Eweliną o tym, że śmieszni są ludzie, którzy non- stop użalają się nad sobą. Teraz robię to samo ? Nie sądzę… Nie mówię tutaj przecież o wszystkim… Poza tym, nie oczekuję współczucia. Niewiem nawet, czy kogoś obchodzi to, co tutaj piszę. Obchodzi ? Nie sądzę ;) No nic… Chyba czas kończyć… Trzeba wyjść na dwór, spotkać kumpli… W końcu są wakacje. Trzeba cieszyć się tym, co mamy… Przecież tak łatwo można to stracić…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz