piątek, 26 listopada 2010

"Nie ma tego złego..."

Ostatnio wielu znajomych stwierdziło, że zaniedbałem blog. Niestety muszę przyznać im rację. Nie pisałem dość długo. Złożyło się na to kilka czynników. Raz był to brak czasu, innym razem brak chęci...Postanowiłem to zmienić... W ciągu ostatnich kilku dni, wiele się nie wydarzyło. Jeśli chodzi o szkołę, to standardowo - dużo nauki, rozmowy ze znajomymi, kręcenie beki na lekcjach ^ ^ Ostatnio udało mi się wyłapać kilka dobrych ocen , 5 z WOS'u (To mnie nie dziwi, była spora mobilizacja ; D ),
4 z Biologii. Na niemieckim jednak nie było tak strasznie, jak mi się wydawało...Nie byłem pytany, napisałem trudna kartkówkę na 4+, także mimo wszystko, jest pozytywnie...Dzisiaj miałem sprawdzian z historii, moim zdaniem był banalnie prosty. Liczę na 5. W końcu zaczęliśmy próby do przedstawienia
z okazji 13 grudnia '81...Dzisiaj było zabawnie - trochę pośpiewaliśmy, pożartowaliśmy sobie...
Od kilku dni próbuje zdobyć za darmo kawałek ciasta, od dziewczyn z 3E xD Narazie musiałem płacić 2 zł, ale wierzę, że w końcu mi się uda ^ ^ W sumie, to dzisiaj mi się udało zjeść sernika xD
Na Angielskim miałem kartkówkę ze słówek... Masakra, nic więcej. A wszystko tylko dlatego, że spóźniłem się o  kilka sekund na lekcję... o 18:00 miałem spotkanie kandydatów do bierzmowania, dostaliśmy książeczki i musimy do nich zbierać pieczątki, jako dowód, że chodzimy do kościoła ; D Siedziałem koło Karoli i Patrycji, było nienudno i niewąsko xD Umówiliśmy, że na roraty przynosimy latarki i będziemy świecić księdzu po oczach ^ ^ Oprócz tego, spotkałem Tomka, którego nie widziałem kawał czasu... Miałem iść pograć dzisiaj w hokeja, ale nie mam ochoty... Napisałem kilka nowych kawałków, nagrałem trochę materiału na EPkę. Udało mi się znaleźć partnerkę do poloneza ^ ^ Dzisiaj Magda zadzwoniła do mnie z pytaniem "czy "ktośtam" śpi", jak się potem okazało, pomyliła numery xD
Śmiesznie było, słyszałem śmiechy Kingi w tle, także było pozytywnie xD Napisałem 2 artykuły do gazetki szkolnej, dostałem zadanie od P. Zająca - Mam zrobić prezentację na 13 grudnia...
"Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, teraz nie masz nic, a potem wszystko" - Ten cytat z "Pod wiatr" Farben Lehre chyba najlepiej opisuje moją sytuację w życiu... Może nie dosłownie,
ale coś w tym jest... Jak na tak długi czas nieobecności nie napisałem wiele,
ale zapewne mało komu chce się to czytać
, więc na tym zakończę...Cześć ^ ^





Chciałem dać Happysad - Słońce, ale ktoś mógł by szukać w tym podtekstu ^ ^ Więc są Farbeni ; )




czwartek, 18 listopada 2010

"Po co ja to wszystko robię ?"

Dochodzi 18:00 , siedzę przed komputerem z telefonem w ręku i piszę sms'y...
Jak jakiś pieprzony automat...Ostatnio, przy pisaniu kolejnego tekstu, na płytę,
którą mam zamiar w niedługim czasie nagrać, przyszło mi do głowy jedno, ważne pytanie
"Po co ja to wszystko robię ? Czy to ma w ogóle jakiś sens ?". Otóż ma.
Dzięki krzyczeniu do mikrofonu, otworzyłem się na ludzi...Normalnie jest mi ciężko, ale kiedy łapie za długopis i kawałek kartki, nie myślę o tym, co sobie o Mnie pomyślą... 
Po prostu szczerze mówię o swoich przeżyciach, problemach, o tym co doprowadza mnie do stanu euforii, ale też o tym, co wywołuje u mnie przygnębienie...Z resztą, skończę już ten temat...
Dzisiaj byłem na zawodach w kosza... Niestety nie poszło nam zbyt dobrze,
co prawda mieliśmy trzecie miejsce, ale wysoko przegraliśmy z Jelczem i Gim 2...
Czuję rozgoryczenie, ale niestety nic na to nie poradzę. Z resztą, na te zawody pojechaliśmy tylko po to, żeby 1 i 2 klasy nauczyły się ze sobą grać i w następnym roku rozetrzeć rywali w drobny pył
i pozamiatać z parkietu ; D Mam medal, trzecie miejsce to spore wyróżnienie, wiec się trochę cieszę ;) 
Jutro piątek. Dyskoteka?? Nie wiem czy pójdę...Nie mam jakiejś specjalnej motywacji, do tego, by to zrobić, ale kto wie... Ostatnio słucham mało rapu, jedyne co sprawdziłem to płyta Hi Fi Bandy, 
tak to na głośnikach, albo Happysad (np. teraz) , Farben Lehre i Strachy na Lachy... 
To dziwne, bo uważałem siebie za "ortodoksyjnego" truskula... 
Dzisiaj znowu mnie nie było na niemieckim, w poniedziałek będzie kartkówka, będę musiał się nauczyć, inaczej będzie lipa...Nigdy bym nie pomyślał, że będzie mi tak zależeć na ocenach, jak teraz....Ale cóż, może ludzie się zmieniają. Może...

środa, 17 listopada 2010

"Mała ilość snu mi nie przeszkadza..."

Siedzę przed komputerem... Za oknem szarówka, widać tylko światła jadących samochodów... Jest mi zimno. W ostatnich dniach dość sporo się wydarzyło... We wtorek byłem na zawodach w koszykówkę...Rozegraliśmy mecz z Bystrzycą...Było ciężko, ale w ostateczności wygraliśmy 10:5...Oddałem kilka rzutów, tylko 2 trafiłem...Zaliczyłem kilka zbiórek. W sumie sam się sobie dziwię, rywale byli ode mnie wyżsi o głowę... Od jakiegoś czasu chodzę dość późno spać...Wszystko to za sprawą jednej koleżanki ^ ^ Ale mała ilość snu mi nie przeszkadza, przynajmniej w tym przypadku...Dzisiaj miałem tylko 4 lekcje. Pierwsze 3 z wychowawcą. Na WOSie mieliśmy sprawdzian. Według mnie był bardzo łatwy... Może to dla tego, że miałem sporo motywacji i o północy postanowiłem się do niego nauczyć ;) Zamiast na Technikę poszedłem z Jaśkiem na aulę i udawaliśmy, że pomagamy Pani Wlazło w prowadzeniu lekcji.... W sumie mam lekką spinkę z Panią Dalecką, ma mi za złe, że nie przyszedłem do niej na lekcje...A przecież byłem na zawodach...ehhhhh...Czasem ciężko mi zrozumieć ludzi... Jutro znowu mam zawody. Cholernie się boję... Będą trzy szkoły... Nasza, Gimnazjum nr2 i jakaś szkoła z Jelcza - Laskowic...Mam nadzieję, że wrócimy ze złotym medalem i dostaniemy się na zawody wojewódzkie... Co robię teraz ? Jak zawsze. Siedzę przed komputerem.... Napisałem tekst na płytę... Zrobiłem próby kilku utworów...Rozmawiam z kilkoma osobami na GG. W sumie to nic mi się nie chce, niewiem, czy jutro zdołam wstać na te zawody i czy w ogóle będę w stanie grać...Miałem czytać "Syzyfowe Prace" , zamiast tego zamierzam się zabrać za "Komu bije dzwon" Pana Hemingwaya...W sumie niewiem po co ten post...Napisałem go chyba tylko dla tego, że mi Kasia o blogu przypomniała...Ot taka historia...

sobota, 13 listopada 2010

"Sporo się jeszcze wydarzyło..."

Dzisiaj piszę tak wcześnie, bo wczoraj, po napisaniu posta, sporo się jeszcze wydarzyło ^ ^
Rozmawiałem sobie z Panią Krawczyk do 1 w nocy ^ ^ Nie dałem się zniechęcić przez siły wyższe i groźby wstąpieniem do zakonu ^ ^ Dzisiaj dzień jak najbardziej w porządku... Wstałem po 9:00 , potem pomagałem tacie na podwórku... Jak skończyłem, to mama znalazła mi nowe zajęcie ^ ^
Musiałem zanieść jakieś kwiatku pod szklarnię, żeby im zimno nie było xD
W międzyczasie porozmawiałem z tymi i owymi... Potem musiałem posprzątać w pokoju...
ehhh, poodkurzałem, pościerałem kurze, poskładałem ciuchy....I stwierdziłem, że kobiety maja ciężkie życie... Jak posprzątałem, to musiałem pograbić liście przed domem, bo się lekki brak ogarnięcia zrobił ^ ^ Może dzisiaj zagram w hokeja, jak wszystko pójdzie dobrze... Ale to nic pewnego... Jutro moja siostra ma osiemnastkę ;P

To by było na tyle....

Na koniec chciałem wam polecić pewną płytę: "Sinus" którą stworzył Pan Duże Pe wespół z IGS'em i DJ Spox'em...Gościnnie na płycie występują:  Eldo, Asia Borecka,Emil Blef, Maleo, Gutek, Mezo i Rahim...
Jak na tamte czasy Pe miał świetną technikę, nie wielu mc potrafiło tak składać... Na szczególną uwagę według mnie zasługuje kawałek "Ten Dzień To Dzisiaj" ... Świetna historia osoby, która została potrącona przez metro i zza światów opowiada, jak do tego doszło.... Płyta "Sinus" to debiut Pana Duże Pe...

Macie okładkę :

Tracklista :
01. Sinus
02. 1az2wa3rzy ref. Asia Borecka
03. Nasze życie feat. Mezo
04. OGraniczenia ref. Rahim
05. Tak jak Teraz Jest ref. Gutek
06. 603
07. Para z Zielonej Herbaty ref. Asia Borecka
08. Wiadomość
09. Taktowani Werblem Sekund feat. Emil Blef & Eldo
10. Zion ref. Maleo
11. Ten Dzień To Dzisiaj? ref. IGS & Asia Borecka
12. Ojos de Perro Azul


Nie wiem, czy płyta jest dostępna w jakimkolwiek sklepie...Chyba tylko na Allegro...Ale polecam sprawdzić tę produkcję...

piątek, 12 listopada 2010

"Czasem warto stracić przewagę..."

Siema. To może zacznę od wczorajszego dnia...Około godziny 16:00 pojechałem rowerkiem do Marcinkowic, gdyż odbył się tam koncert chóru, do którego należę ^ ^ Ogólnie było dobrze, odśpiewaliśmy co trzeba
i tyle nas widzieli ; ) Po koncercie zjadłem rogalika xD Żegnałem się z Kasią tylko trzy razy ^ ^
Znowu powiedziała mi, że jestem głupi xD Jak się wszyscy zwinęli, to poszedłem z Jankiem do Kamoci,
potem przyszła Karola, Wiciu i Sobczak ^ ^ Potem wszyscy razem poszliśmy po Czuchnowskiego,
w tym czasie zdążyłem ogłuchnąć 3 razy...Wszystko to za sprawą młodzieży z Marcinkowic i ich petard...
U Davida na podwórku udawaliśmy, że jesteśmy mistrzami kamuflażu...Tylko Wiciu zdołał się ukryć ^ ^
Fajnie było ^ ^ Karolina stwierdziła, że grubo i niewąsko oznacza to samo xD
Pewnie dalej nie wie, czego szukał Wiciu, gdy stał przytulony do płotu..
. Gdy zbierałem się do domu Karolina stwierdziła, ze wyglądam, jak dres z komixxów xD
Nie wiem, czy się cieszyć ,czy rozpaczać ^ ^ Wydaje mi się, że będę częściej odwiedzał Marcinkowice ^ ^
Na koniec dnia pogadałem sobie z fajnymi dziewczynami ;P Stwierdziłem, że czasem warto stracić przewagę xD
Dzisiaj znalazłem swoją kartę z Simplusa ! ! ! xD
I to by było na tyle ^ ^


środa, 10 listopada 2010

"Spamowanie uzależnia..."

Cześć...W przerwach między czytaniem opowiadań, które wyszły spod pióra Pana Hłasko,
a rozmową na GG z Kasią, postanowiłem napisać kilka zdań o dzisiejszym dniu.
Dobra...Zaczynamy...Wstałem o 7:52. Dobrze, że dzień wcześniej wyprasowałem sobie białą koszulę,
bo bym nie zdążył na autobus...Jakby tego było mało, to zapomniałem mp3,
na której miałem nagraną Warszawiankę...Pierwsze 3 lekcje mieliśmy z wychowawcą,
najpierw PDE z języka polskiego, potem WOS i język polski....
W tym czasie zajmowałem się nagrywaniem Warszawianki na mp3 koleżanki...
Na kolejnych trzech lekcjach byłem na auli i udawałem, ze piszę artykuł do gazetki szkolnej.
Mieliśmy "Przegląd Piosenki Patriotycznej" ... Na szóstej lekcji śpiewały 3. klasy, w tym także moja klasa ^ ^ Wszystko ładnie, pięknie, nadszedł naszego występu...Pierwsza zwrotka...Refren...Moja recytacja...
Wszystko poszło by dobrze, gdybym w połowie recytowania się nie zaciął i nie powiedział
"yyyyy. Zapomniałem"... Wszyscy zaczęli się śmiać, ja zacząłem bić brawo i kontynuowaliśmy nasz śpiew ^ ^ Było całkiem spoko.
Potem pojechałem do domu...Pogadałem na GG z różnymi osobami...Zjadłem obiad ^ ^ Wróciłem na GG z pełnym żołądkiem i znów gadałem ^ ^ heh, ciekawe mam życie, trzeba przyznać...Jeszcze dzisiaj nie usłyszałem, że jestem głupi...Chociaż w sumie...To niemożliwe ^ ^ Jutro mamy koncert w Marcinowicach. Trochę się boję ,że coś popsuję...Ale jak to mówili pradawni Jedi: "Moc jest z tobą" yyyy to znaczy, ze Mną ; D Razem z Jankiem prowadzimy akcję SPAM i opowiadamy, ze to nasz sposób bycia xD Swoją drogą...Spamowanie uzależnia...

poniedziałek, 8 listopada 2010

"Operacja "Adrian poszerza horyzonty muzyczne" idzie w dobrym kierunku..."

Nie mam weny na pisanie czegokolwiek. Magda nie ma co czytać, więc się wysilę ^ ^ Indios Bravos na głośnikach, multum myśli w głowie, zmęczenie w oczach.... Lekcje lajt, udało mi się uniknąć kolejnej bani na geografii ^ ^ Wróciłem przed 17:00 do domu, po SKSach...Jestem trochę zmęczony...
W sumie to czuję głód...Nie jadłem dzisiaj nic, oprócz kilku kanapek w szkole...
Teraz rozmawiam sobie z Magdą i Kasią o naszych planach na sylwestra...
Czytam kolejne opowiadanie Marka Hłasko. Swoją drogą, ciekawa z niego postać ; )
Może będzie jakaś wspólna impreza ? Mam nadzieję, że tak ! ^ ^ Operacja "Adrian poszerza horyzonty muzyczne" idzie w dobrym kierunku...Już nie tylko rap gości na głośnikach...
Akcja "Spamming na FB" też ma siedobrze ; ) Moc jest w Nas !
Jutro znowu wrócę późno. Muszę zostać na próbie chóru....Ale z takimi koleżankami i kolegami to żaden przymus, to przyjemność ^ ^ Na dzisiaj to tyle ; )
Aaaaa, dzisiaj znów usłyszałem, że jestem głupi, Jasiek wziął rozwód... Narka !

Bo czasem potrzebna jest zmiana....

http://www.youtube.com/watch?v=HoSGwIxwp6Q

sobota, 6 listopada 2010

"Ale nie na tym polegała zabawa..."

Siedzę, z bólem głowy....W słuchawkach Strachy Na Lachy...Na GG rozmowa z Kasią ^ ^ 
Miałem zagrać w hokeja. Nie wyszło... Dzień minął mi świetnie ; D Wstałem o 7:00, ogarnąłem się, zjadłem śniadanie i pognałem na próbę chóru. Próba trwała do dwunastej...
Bawiliśmy się w Osiołka ^ ^ Pośpiewaliśmy....Miszczak miał dzisiaj urodziny.
Z tej okazji złożyłem mu życzenia, a cały chór zaśpiewał "Sto lat !". Było spoko ^ ^
Po próbie Ja, dwa Janki, Miszczu, Dawid, Kasia, Kinga i Magda w ramach urodzin Miszcza,
poszliśmy na pizzę. Dziewczyny zawinęły Patrykowi chustkę na oczy i prowadziły go do galerii ;)
Razem z Dawidem udawaliśmy homo xD Wiem...Jesteśmy downami ; D A ja jestem głupi ^ ^ 
Rozdzieliliśmy się, Kinga i Magda chodziły z Miszczakiem po ulicach Oławy.
Ja, dwa Janki, Kasia i Dawid, poszliśmy do galerii. Zaczęło się wybieranie pizzy, liczenie hajsu i te sprawy...
Później Ja i Dawid zostaliśmy wysłani po Pepsi... Idąc do Kauflanda zobaczyłem kontem oka Kingę i Magdę, jak prowadza Miszczaka do galerii....Jak wróciliśmy, reszta ekipy zajadała się pizzą ^ ^ Wziąłem sobie kawałek, zjadłem, pogadaliśmy, pożartowaliśmy, pośpiewaliśmy, zjadłem drugi kawałek...Nagle zobaczyłem niebieskie serwetki i wpadł mi do głowy pewien pomysł ; D Postanowiłem zrobić z serwetek kulki i trafić nimi Kasię w okolicę biustu(czyt. między cycki xD)... Niestety nikt nie trafił...Ale nie na tym polegała zabawa ^ ^ Później dostałem fazy, zacząłem mieszać ze sobą sosy...dodałem do nich kulki z serwetek ; D
W międzyczasie piliśmy Pepsi z grzybkami, byłą spoko ^ ^ Spotkaliśmy Panią Zosię, przypomniała niektórym o zadaniu domowym ^ ^ I tak minęły urodziny Miszczaka ; )
Potem poszedłem z Jaśkiem odprowadzić Kingę i Magdę na PKS...Gdy czekałem na Autobus Jasiek postanowił zadzwonić do Janka, chwilę z nim pogadałem...podobno rozbierał Kasię...
Ona zaprzecza, ale ja wiem swoje ; P I pojechałem PKS do domu, na bilecie, którego nie oddałem w Piątek xD To by było na tyle...Mam nadzieję, że taka akcja powtórzy się jeszcze nie raz ^ ^
W sumie szkoda, ze to już 3. klasa gimnazjum....


Posłuchajcie tego:

http://www.youtube.com/watch?v=m00udFijVf0

środa, 3 listopada 2010

"To jest do nawinięcia...."

Napisałbym coś wcześniej, ale zapomniałem hasła ^ ^ Co mam napisać ? Może zacznę od Niedzieli ^ ^ Tak wiec...Całą niedzielę się obijałem...Wieczorem poszedłem grać w hokeja, z bolącym barkiem ,ale było spoko ;)
W poniedziałek standard...Jakby to powiedziała Kaśka "Czterobój świąteczny zaliczony... " We wtorek ledwo podniosłem się z łóżka...Bolała mnie głowa...Wziąłem jakieś tabsy, ale nic mi nie pomogły... Lekcje, pomimo bólu głowy, minęły lajtowo....Na chórze było spoko...Jak wróciłem do domu, nawiązałem rozmowę z Białym, na temat rapsów...Może nawet będzie jakaś współpraca z jego ekipą ;) Posłuchałem sobie RATM'u , ogarnąłem ogólnie teksty i nawijkę Zacka...To jest do nawinięcia.... Dzisiaj dzień też minął w miarę spokojnie....rano, jak to mam w zwyczaju, bolała mnie głowa, ale przeszło mi jak wziąłem tabletkę... Nie mieliśmy 1 lekcji, za to było zastępstwo z panem Leszkiem ^ ^ Na drugiej lekcji mieliśmy mieć GDW, ale mieliśmy Język Polski...dostałem 4+ z wypracowania ^ ^ Pan Zbyszek miał do nas pretensje, że nie chcemy tańczyć poloneza z dziewczynami z naszej klasy...olałem to...O trzeciej lekcji lepiej nie pisać...Pani Orda wzięła mnie do odpowiedzi, spytała, skad wypływa odra....pokazałem na....Świnoujście xD Wiem, żałosne ^ ^ Ale wiecie ,stres i te sprawy...Piąta lekcja...Język Polski.... Jak zwykle szum i ogólny syf...szkoda klawiatury na pisanie.... Na piatej lekcji tj. na Fizyce mieliśmy sprawdzian, w sumie był łatwy, ale niewiem co dostanę....kartkówka też była łatwa, a "nie wiedzieć czemu" dostałem 1... aaaa, byłbym zapomniał, muszę się pochwalić ; D Dzisiaj Pan Zbyszek wystawiał nam zachowanie, dostałem wzorowe ^ ^ A zazwyczaj miałem poprawne ; ) To tyle o szkole...Miałem dzisiaj nagrywać kolejny hit, ale zamiast tego, spamowałem na fb, gadałem ze znajomymi na GG...yyyy...sorry na AQQ xD Bo dzisiaj przeniosłem się na AQQ, uznałem ,ze to będzie lepsze dla mojego komputera ^ ^ To tyle. Piona !


Sprawdź to ! 



http://www.youtube.com/watch?v=E9xFX1WzIdg

 

Bo On wie, kiedy pękają struny ;P !





I tak jestem głupi ! Prawda ?! ; D