wtorek, 3 lipca 2012

"Muszę wiedzieć o czym myślisz... Kiedy milczysz..."

Hmmmm… Od czego zacząć? Może od tego, co widzę za oknem? Widzę, że pogoda jest beznadziejna. Ahhhh… Chcę trochę Słońca. Słońce jest spoko. A tu tylko deszcz, grzmot, deszcz, błyskawica i tak się ta pogoda zapętla. Maaaasakra! Ostatnio kumpela zapytała mnie po co piszę bloga. Przecież mógłbym zapisywać wszystko w notesie, zeszycie… Whatever. Już kiedyś o tym wspominałem. Jestem człowiekiem, dla którego nie jest straszna technologia ;) Nie lubię pisać na kartkach, w szkole wystarczająco się napisałem. Może piszę wszystko na blogu dlatego, że gdzieś głęboko w sobie, mam nadzieję, trafić z postami do osób, które powinny je przeczytać. Nie wiem, dziwny jestem. Dzisiaj poszedłem spać przed 5:00. Co najdziwniejsze, wstałem o 11:00 i w ogóle nie byłem śpiący. Ale co z tego, że się wyspałem, skoro nie będę miał gdzie wyładować swoich nowo naładowanych baterii, bo na dworze źle się dzieje. Może wieczorem się rozpogodzi, wtedy pomyślę, czy wyjść na dwór, czy nie. Na razie wiem tyle, że jestem głodny, haha ;D 5 tostami ciężko się najeść… Chyba zrobię sobie jajecznicę. W sumie tylko to mi zostało. HAHAHA! Tak sobie myślałem, czy nie pojechać na wakacje do dziadków. Tam zawsze mogę odreagować, uspokoić się, spędzić czas z rodziną i dobrymi ziomeczkami ;) Pewne jest, że na pewno nie pojadę tam zbyt szybko. Muszę pomóc tacie zrobić elewację. Niby nic, ale nie wiem, kiedy zaczniemy i kiedy skończymy ;) W Sierpniu planuję zahaczyć o jakiś zarobek. Fajnie byłoby mieć do dyspozycji kilka groszy na wakacje. Bo przecież nie mogę cały czas brać pieniędzy od rodziców. Nie mam 12 lat… Dziwne, bo czasem zachowuję się znacznie gorzej niż 12 latkowie, hahaha ;) Ale kto powiedział, że nie ma być we mnie czegoś z dziecka? Mam dopiero 17 lat i multum czasu, żeby dorosnąć i zająć się poważnymi sprawami. Na razie chodzi mi po głowie tylko jedno… Ajjj… Nie będę o tym pisał. Ci co mają wiedzieć, wiedzą, reszta chyba nie musi wiedzieć. Z resztą, nie sadzę, żeby kogoś to interesowało ;) Nagrałem nowy numer. Co śmieszne? Idealnie wpasował się klimatem w to, co od jakiegoś czasu odczuwam. A pisałem go znaczne wcześniej przed wydarzeniami, które spotkały mnie niedawno. Mam to wyczucie, haha. W sumie nic w tym śmiesznego xD Coraz częściej uświadamiam sobie, że chyba nie jestem do końca normalny. Kiedyś, będąc jeszcze niczego nieświadomym gimnazjalistą miałem zero wczuty w jakiekolwiek dziewczyny itp. Teraz jest zupełnie odwrotnie – Niby starszy, niby mam więcej rozumu, a jednak złapałem wczutę i nie mogę się tego pozbyć. A może nie chcę się tego pozbyć? Chyba nie chcę. Bo po co? To miejscami całkiem miłe uczucie ;) Dobra, spadam. Jajecznica sama się nie usmaży… Niestety. Cześć!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz