Hmmmm… Od czego zacząć? Może od tego, co widzę za oknem? Widzę,
że pogoda jest beznadziejna. Ahhhh… Chcę trochę Słońca. Słońce jest spoko. A tu
tylko deszcz, grzmot, deszcz, błyskawica i tak się ta pogoda zapętla.
Maaaasakra! Ostatnio kumpela zapytała mnie po co piszę bloga. Przecież mógłbym
zapisywać wszystko w notesie, zeszycie… Whatever. Już kiedyś o tym wspominałem.
Jestem człowiekiem, dla którego nie jest straszna technologia ;) Nie lubię
pisać na kartkach, w szkole wystarczająco się napisałem. Może piszę wszystko na
blogu dlatego, że gdzieś głęboko w sobie, mam nadzieję, trafić z postami do
osób, które powinny je przeczytać. Nie wiem, dziwny jestem. Dzisiaj poszedłem
spać przed 5:00. Co najdziwniejsze, wstałem o 11:00 i w ogóle nie byłem śpiący. Ale
co z tego, że się wyspałem, skoro nie będę miał gdzie wyładować swoich nowo
naładowanych baterii, bo na dworze źle się dzieje. Może wieczorem się
rozpogodzi, wtedy pomyślę, czy wyjść na dwór, czy nie. Na razie wiem tyle, że
jestem głodny, haha ;D 5 tostami ciężko się najeść… Chyba zrobię sobie
jajecznicę. W sumie tylko to mi zostało. HAHAHA! Tak sobie myślałem, czy nie
pojechać na wakacje do dziadków. Tam zawsze mogę odreagować, uspokoić się,
spędzić czas z rodziną i dobrymi ziomeczkami ;) Pewne jest, że na pewno nie pojadę
tam zbyt szybko. Muszę pomóc tacie zrobić elewację. Niby nic, ale nie wiem, kiedy
zaczniemy i kiedy skończymy ;) W Sierpniu planuję zahaczyć o jakiś zarobek. Fajnie
byłoby mieć do dyspozycji kilka groszy na wakacje. Bo przecież nie mogę cały
czas brać pieniędzy od rodziców. Nie mam 12 lat… Dziwne, bo czasem zachowuję
się znacznie gorzej niż 12 latkowie, hahaha ;) Ale kto powiedział, że nie ma
być we mnie czegoś z dziecka? Mam dopiero 17 lat i multum czasu, żeby dorosnąć
i zająć się poważnymi sprawami. Na razie chodzi mi po głowie tylko jedno… Ajjj…
Nie będę o tym pisał. Ci co mają wiedzieć, wiedzą, reszta chyba nie musi
wiedzieć. Z resztą, nie sadzę, żeby kogoś to interesowało ;) Nagrałem nowy
numer. Co śmieszne? Idealnie wpasował się klimatem w to, co od jakiegoś czasu
odczuwam. A pisałem go znaczne wcześniej przed wydarzeniami, które spotkały
mnie niedawno. Mam to wyczucie, haha. W sumie nic w tym śmiesznego xD Coraz
częściej uświadamiam sobie, że chyba nie jestem do końca normalny. Kiedyś,
będąc jeszcze niczego nieświadomym gimnazjalistą miałem zero wczuty w
jakiekolwiek dziewczyny itp. Teraz jest zupełnie odwrotnie – Niby starszy, niby
mam więcej rozumu, a jednak złapałem wczutę i nie mogę się tego pozbyć. A może
nie chcę się tego pozbyć? Chyba nie chcę. Bo po co? To miejscami całkiem miłe
uczucie ;) Dobra, spadam. Jajecznica sama się nie usmaży… Niestety. Cześć!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz